Specjalnie dla Koroneczki... życzenia się spełniają :)))
Wesołych świąt :)))
Teraz mogę też pokazać jakiego anioła uszyłam dla Eny w ramach Wichtela 2009.
I jeszcze świątecznie w moim domu. Jolinkowe aniołki, Renulkowe gwiazdeczki i aniołki frywolitkowe... kartki z życzeniami, choinka... miło, ciepło i... dobrze :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mniam! :)))
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie jednym słowem :-)
bardzo ciepłe to ostatnie zdjęcie i piękna choinka :) i taka masa kartek :))
OdpowiedzUsuńCzy zostało coś z tego ciasta? Zjadłabym coś. :(
OdpowiedzUsuńMam jeszcze pierniczki... tylko nie wiem gdzie! :))) Chciałam je polukrować i nie mogę znaleść dwóch pudełek pełnych tych delicji!!!
OdpowiedzUsuńEch, Jolcia, Jolcia!
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest śmieszne... to... przerażające!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku Mamuś! ;D
OdpowiedzUsuńAnioł anielski, nastój świąteczny, a gdzie przepis na to ciacho ??? wygląda na takie co to moje chłopy by zaakceptowały, o sobie nie mówię, bo ja prawie wszystko akceptuję - co jadalne :))))
OdpowiedzUsuńPrzepis Krzysiu? To sławetne ciasto AniSa ze spotkania szyciowego! Jest gdzieś na kołderkach... poszukać?
OdpowiedzUsuń