Dzisiaj dostałam kolejną przesyłkę z cyklu "mikołajkowych prezentów" ! :))) Ten naparstek trafił do mnie dzisiaj, dzień przed Wigilią!
No i jeszcze jeden świąteczny upominek. Dzisiaj mogę go pokazać. To nasz "kołderkowy wichtel 2009" Makatkę uszyła dla mnie Dani.
Dziękuję Dani z całego serca! :)))
środa, 23 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pokłony dla Dani za pomysł i wykonanie! :)))
OdpowiedzUsuńA temu mikołaju od naparstków pudełeczka się skończyły? Kryzys także w raju? [zaklejony] ;)
Ale Koroneczko! Właśnie chciałam zwrócić uwagę na TO pudełeczko! Jest wspaniałe! Chyba zrobione origami własnoręcznie! Ech... mój Ty Mikołaju! :))) Ty wiesz jak poprawić humor!
OdpowiedzUsuńJolciu, toć widzę, że własnoręcznie. Nauczyłam się robić takie pudełeczka w głębokiej podstwówce i do dzisiaj robię je, gdy chcę zaostrzyć ołówek albo kredki. [zaklejony]
OdpowiedzUsuńZ naparstkami to jakaś większa afera, ciekawa jestem ogromnie skąd i dlaczego docierają do Ciebie, ale kiedyś wezmę Cię Jolu na przesłuchanie :))))
OdpowiedzUsuńMiałaś szczęście w losowaniu wichtelowym, śliczna makatka !!! wiem coś o tym , bo w ubiegłym roku też je miałam i moja makatka już od tygodnia zdobi ścianę ;)
Kurcze, jakie fajne zawieszki ma Twoja makatka :)))))
OdpowiedzUsuńJolcia nie przejmuj się - o tym ostrzeniu ołówka do przeslicznego pudełeczka to Koroneczka tak z zazdrości napisała :P
OdpowiedzUsuńa ten naparstek nie był w złotym pudełeczku bo może od jakiegoś innego mikołaja [rozkłada bezradnie ręce]
prezent od Dani przepiękny!!! a zawieszki to dosłownie odlot :D
Piękne prezenty dostałaś Jolu :-)
OdpowiedzUsuńWiem... Ata :)
OdpowiedzUsuń